Osobiste duże

Osobiste duże.

niedziela, 17 maja 2009

Bomba w góre! 17.05

Zasłyszane cichaczem rady wyjadaczy.
Z głośników w przerwie Edith Piaf, Hanka Ordonówna i Mieczysław Fogg.
Nagle: "Bomba w górę!"
Czwarta gonitwa, w zwyczajnym - nic, w porządku- nic, ale w trójce 7/5/6 i jest pierwsza wygrana!
















niedziela, 10 maja 2009

Bardzo krótko o niebezpieczeństwach jakie czekają na nas w internecie.


Wojna cybernetyczna trwa.

Kiedy jak totalny przygłup, powtarzając co chwila, że przegrałeś w rZycie, googlujesz jakie domeny na świecie są dostępne, uważaj! Kiedy łapiesz z Czajką jakąś zajawkę, uważaj podwójnie. Kiedy kupujesz 15 kg piłeczek golfowych na allegro nie musisz uważać tak bardzo, jak kiedy postanawiasz sprawdzić czy domena kotletzkota.cn jest wola. To, że chrl to nie domena Chińskiej Republiki Ludowej już wiesz. Jesteś także dumny z tego, że znalazłeś informacje o prawdziwej domenie ChRL, czyli „.cn“. I śmiejesz się długo z tego, że domena kotletzkota.cn jest dostępna. I śmiałbyś się dłużej, gdybyś był bezpieczny, ale nie jesteś.

Bo w momencie kiedy zacząłeś pisać „ChRL“, gdzieś po drugiej stronie globu siedział chiński-turbohaker. Siedział i cierpliwie czekał, aż coś zakłóci cyberprzestrzeń, którą bez ustanku, o poranku, na baranku- patroluje. Kiedy zaś robiłeś sobie żarty, i śmiałeś się z, powiedzmy szczerze, na prawde zabawnego adresu, gdzieś w tajnym bunkrze pod Pekinem, turbohakerzy ocierali pot z czoła i, bębniąc w klawiaturę niczym na otwarciu igrzysk, rozpoczynali kontratak. Kiedy z żalem odkrywasz, że strona której szukasz (kotletzkota.cn) nie istnieje, oddział do walki cybernetycznej wywiadu Chińskiej Republiki Ludowej już rozpoczął procedure, która przeszkodzi ci w osiągnieciu twojego niecnego celu. I wtedy twój komputer się wyłączył. Nie bedziesz jednak w stanie niczego udowodnić chińskim-turbohakerom, bo oni sprytnie powiedzą „to nie my“ i zwalą wszystko na wywiad albański.

Tak więc uważaj co robisz w inernecie.

sobota, 9 maja 2009

Wywiat na wyłontznoztz


Kiedy red. Berry i red. Julia, nie mają co robić w Kulturalnej, nie stać ich (metafizycznie) na wypicie martini z wódką, a są ludzie na collegium, którzy dopuszczają się tak dziennikarskiego występku, przeprowadzają ze sobą wywait na wyłontznoztz. I tak to trwa, aż skończy się taśma.









pm

Jeśli nie wiesz o co chodzi, opierdol ciasto.

Jeśli nie wiesz o co chodzi, opierdol ciasto.


Rzadko pisze jak nie muszę. Chciałem wrzucać tutaj zdjęcia, ale nie zawsze da się opisać życie poprzez zdjęcia. Dlatego wybrałem to:

Naprawdę, nie jest tak, że rozumiem wszystko. Bardzo często zdarza się, że trafiam w swoim życiu na moment, kiedy nie wiem co zrobić. Każdy staje przed takimi dylematami, ale z całym szacunkiem dla świata, moje dylematy… są chyba jednak dla mnie najważniejsze.

I już pomijając to, że czasem czuje się jak szmata. Bo są takie chwile, kiedy komplenie nie wiem co zrobić i czuje się bezsilny. Nie mówie tutaj o sprawach typu, założyć sukienkie czy spodnie na „evening“, wszyscy wiedzą co bym wybrał bez wachania, chodzi mi raczej o ważniejsze sprawy. Pod tytułem, „co ja kurwa robie“, znajdziemy wiekszość moich rozkminek. Poczynajać od próby odnlezienia sensu życia i kończąc na próbie odnalezienia sensu życia. I nie wiem w jaki sposób opisać tutaj: cokolwiek. Nie da się ując tego tematu w jedno proste słowo , które oddawało by powage sprawy. Dlatego kiedy w czwartek pisałem z Klaudią scenariusz padło pewne ważne w moim życiu hasło. Najpierw bylo to „ Chuj!“, ale potem, nie pamiętam już kto , wymyślił: „Jeśli nie wiesz co się dzieje na ekranie, opierdol ciasto.“

Tak więc chciałbym zaapelować … zresztą pierdole, chciałbym przekazać każdemu, kto to przeczyta, że ja … moi drodzy, ide właśnie opierdolić ciasto. I nie ma to nic wspólnego z tyciem, ani z tym co sie dzieje. Ide na nie głośno nakrzyczeć, za to że mi spierdoliło życie, a potem je zjem!



pm



Obserwatorzy